Grupa powstała w 1997 roku, jest jedną z dłużej istniejących. Od 1998 roku( a może nawet rok wcześniej, ale nie jestem pewien, w końcu nie mogę tego pamiętać) w najwyższej dywizji. Najpierw Pro Tour, teraz World Tour, jak zwał tak zwał. Od początku jeździli tam tylko Baskowie. Z tych pierwszych lat zbyt wiele nie mogę powiedzieć, ale tacy zawodnicy jak Laiseka, Beloki czy Mayo to nazwiska dalej często się pojawiające, choć długo już nie jeżdżą. W 2001 roku zrobili wyjątek. Zatrudnili kolarza z poza kraju Basków, który do dnia dzisiejszego jest ich czołowym zawodnikiem. Oczywiście chodzi o Samuela Sancheza. Nigdy nie odnieśli jakiegoś wielkiego sukcesu. Wygrywane etapu Wielkich Tourów, wygrane wyścigi wieloetapowe z WT i miejsca na podium GT to jednak na 17 lat działalności trochę mało. Brakuje wygranego GT,albo chociaż monumentu (jeśli wygrali jakiś monument to mnie poprawcie, ale na 95% nie). Sanchez wygrał co prawda Igrzyska Olimpijskie, ale to nie jest wyścig jeżdżony w drużynach, tylko narodami, więc to jednak nie to.
Sanchez wygrywa IO w Pekinie |
Poza wyżej wymienionymi ich najlepszymi zawodnikami byli(lub dalej są) Nieve, Koldo Fernandez, Haimar Zubeldia, Egoi Martinez, ostatnio także Ion Izagirre. I przede wszystkim Igor Anton. Do Vuelty 2010 kandydat na wielkiego kolarza, na zwycięstwo w kilku GT. Aż do 14 etapu, kiedy jadąc w koszulce lidera Vuelty wycofał się z powodu kraksy. Od tego czasu to nie ten sam zawodnik. Kto wie, co by było gdyby nie ta kraksa. Może Euskaltel dalej by istniał.
Fot. Jose Jordan/AFP/Getty Images
Igor Anton 2010
Fot.IG Cycling
Igor Anton 2011 |
I właśnie dlatego to moja ulubiona drużyna poza polskimi. Mimo, ze nigdy nie jeździł w niej żaden Polak. Jutro, w Lombardii ich pożegnanie. Niby będzie jeszcze Emillia, Paryż Tours(dla niektórych nawet monument), a także World Tour'owy Pekin, ale to nie to samo. Dlatego jutro życzę im jak najlepiej. W sumie jak zawsze, ale jutro szczególnie. Nie wyobrażam sobie piękniejszego pożegnania niż zwycięstwo któregoś z ich kolarzy jutro. tylko szkoda, ze nie jadą ani Sanchez, ani Nieve, ani Anton. Zostaje kibicować Ionowi Izagirre. Wam też to radzę. Bo to nie był zespól jak wszystkie inne, w końcu nie pisze o odejściu Vacansoleil.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz