sobota, 16 listopada 2013

Polskie drużyny w sezonie 2013- Bank BGŻ Team

Ja polskie grupy w tym sezonie dzieliłem na 2 "dywizje". W jednej znajdowały się Wibatech, chrobry i Las Vegas, w drugiej Bank BGŻ, BDC i CCC. Czyli teraz przechodzimy do tej mocniejszej. Dosyć młody zespół, średnia wieku 26,5 roku.

Szukając jakiegoś zdjęcia z prezentacji tym razem na nic nie trafiłem. Cóż, może to i lepiej.
Ale mimo wszystko jakieś zdjęcie zespołu trzeba dać:

Bank BGŻ Team


Grupa Bank BGŻ ma w swoim składzie nie tylko szosowców. Są też Nowaczek i Tekliński-torowcy i Batek, który często ściga się w MTB. Ale o wynikach z "innych aren" będę pisał tylko przy imprezach międzynarodowych.

Kalendarz ich startów nie zachwycał. Można nawet powiedzieć, że TC Chrobry Lasocki miało lepszy. Ale początek sezonu mieli dosyć szybko(jak na polskie zespoły, bo zagraniczne zaczynają już w styczniu). Pierwszym wyścigiem, w drugiej połowie marca, było Volta ao Alentejo. Tutaj już mówimy o trochę większych wyścigach niż we wcześniejszych zespołach. Jednak są to dalej wyścigi nawet do wygrania dla polskich kolarzy, o czym dokładniej za chwilę. Jednak tutaj zawodnicy w żółtych strojach nie zachwycili-tylko 1 miejsce w pierwszej dziesiątce na etapie(9 Adama Stachowiaka) i najwyższe miejsce w KG 19(też Stachowiaka).Można było oczekiwać więcej, ale to pierwszy start w sezonie, więc nie można mieć pretensji.

Tak jak przed chwilą wspomniałem, te wyścigi są do wygrania dla Polaków. Rok temu udowodnił to Marek Rutkiewicz, który wygrał Circuit des Ardennes-kolejny wyścig Bank BGŻ w tym sezonie. Trochę lepiej obsadzony wyścig niż Alentejo. Widać po wynikach-już po pierwszym etapie tylko Bodnar mógł myśleć o dobrym miejscu w generalce, reszta miała kilkuminutowe straty. Dla jasności, Łukasz Bodnar. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa. Po drugim etapie sytuacja się zmieniła-wszyscy mieli kilkuminutowe straty. W czasie trwania tego wyścigu zapytałem administratora jednej z największych stron o kolarstwie w Polsce, czemu nie ma żadnych wiadomości, że startuje tam polska drużyna. Odpowiedź była prosta-nie ma sensu pisać o takich wynikach. Trudno się nie zgodzić, jeśli najlepszym miejscem na etapie było 31, a w KG 49.

Można odnieść wrażenie, że po przeciętnym Alentejo i fatalnych Ardenach dali sobie spokój z wyścigami za granicą. W kraju też wtedy bez szału-8 miejsce w Sobótce i Dzierżoniowie to nie jest sukces, tylko po prostu plan minimum, tutaj trzeba już przyjąć trochę inną skalę niż dla młodzieżowych drużyn. Zrobię wyjątek i napiszę o wyścigu z poza kalendarza UCI rozgrywanym poza Polską- w Czechach zajęli 4 miejsca w pierwszej 6, a wygrał Łukasz Bodnar.

Ale kolejnym poważnym ściganiem, z niezłą obsadą, był Memoriał Andrzeja Trochanowskiego. 6 miejsce Smolenia to z jednej strony dobry wynik-z drugiej Smoleń to jeden z najlepszych sprinterów w Polsce, przed tym sezonem w moim osobistym rankingu był 3, więc można było oczekiwać trochę więcej.

Okazja do powalczenia o to "trochę więcej" nadarzyła się już 2 dni później-zaczął się wyścig Szlakiem Grodów Piastowskich.  Tutaj krótka charakterystyka drużyny-mają zawodników, którzy mogą walczyć w każdym terenie-zarówno sprinterów, jak i niezłych czasowców i zawodników dobrze jeżdżących po pagórkach. problemy mogły by być z górami, ale tak trudnych wyścigów nie jeździli. ten wyścig był na pewno jednym z ważniejszych w sezonie. Zaczęło się od 10 miejsca Stachowiaka, później, dla odmiany, 10 miejsce Stachowiaka. Wszechstronny, nie ma co. Pagórki, czy jazda na czas, 10 miejsce musi być. Na 3 etapie, dla sprinterów, 9 był Smoleń, ale tam Polacy(nie tylko z BGŻ) w ogóle byli dosyć daleko. Co zadnym usprawiedliwieniem nie jest. I ostatni, 4 etap, tu wreszcie mogą być z siebie zadowoleni, 4 i 7 miejsce dwóch zawodników wspomnianych wyżej, kolejno Smolenia i Stachowiaka. Skończyło się 9 miejscem w KG tego drugiego. Zważając na słuszną obsadę tego wyścigu, nie jest źle.

Adam Stachowiak (w środku)
Źródło: eurosport.onet.pl
Adam Stachowiak
W wyścigu Bałtyk Karkonosze Tour wręcz wypadało im wygrać etap. Aż 8 etapów, 8 okazji, przeciętna obsada(wyścig spoza kalendarza UCI).  Próbowali. 3 miejsce, znowu 3, 2, 3 i wreszcie, ostatni etap wygrał Paweł Cieślik. Do tego 5 miejsce tego zawodnika w KG. Plan wykonany, choć pewnie nie w 100%.

Później trochę przerwy i Dookoła Małopolski, zwany też Małopolski Wyścigiem Górskim. Cóż, jak mają mieć takie wyniki jak tu, to niech sobie mają nawet dłuższe przerwy. Od początku dobrze- zaczęło się od 3 miejsca Janiaczyka i 5 Smolenia, a 2. etap to była dominacja BGŻ. Bodnar i Cieślik odjechali od peletonu na jednym i na mocno pagórkowatej trasie wypracowali sobie dużą, 1,5 minutową przewagę. Etap wygrał Bodnar, ale to było zwycięstwo w takim stylu...
finisz_3
Źródło: mwg.info.pl
...więc tak naprawdę obaj są zwycięzcami. następnego dnia obaj byli tam gdzie trzeba i zajęli dwa pierwsze miejsca w KG. te 4 sekundy bonifikaty z 2 etapu, które równie dobrze mogły przypaść Cieślikowi(chyba, ze to było planowane) zadecydowały o zwycięstwie Bodnara w wyścigu.  Brawo, brawo i jeszcze raz barwo za ten wyścig, przecież obsada nie była słaba.

Czas na MP.  W wyścigach U23 pojechał tylko Nowaczek, ale nie liczy się ilość, a jakość. 7 miejsce w ITT i 6 w RR to dobre wyniki. A w Elicie w jeździe na czas zajęli miejsca od 8 do 11. Kolejno: Cieślik, Bodnar, Brylowski i Batek. Do tego 15 miejsce Stachowiaka. Tak sobie, jak na 16 startujących.
Ale w wyścigu ze startu wspólnego mieli swojego przedstawiciela w decydującej akcji-obok Kwiatkowskiego i Honkisza jechał Łukasz Bodnar. Ostatecznie zajął 3 miejsce, na finiszu był sporo gorszy, ale plan, czyli medal Mistrzostw Polski, wykonany.

Wyścig Solidarności i Olimpijczyków to klęska Polaków. Nie tylko BGŻ. Drugi największy wyścig w Polsce(niby ta sama ranga co Grody, ale tylko w teorii). Podopieczni Zbigniewa Szczepkowskiego mogą się pochwalić 3 miejscami w pierwszej "10" Smolenia-8, 10 i 10. Czyli za bardzo nie mają się czym chwalić. Do tego 8 miejsce w KG tego zawodnika. To już coś, ale cały czas mało. Szczególnie po takiej Małopolsce...

Tomasz Smoleń ocenia sezon 2012
Fot. Bank BGŻ
Tomasz Smoleń
Po 3 miesiącach ścigania w Polsce wyjechali do Czech. W TTT zajęli 5 miejsce (17 sekund przed BDC). NA kolejnych etapach jeszcze 4 i 8 miejsce Stachowiaka. Popularny "Stachu" zajął dzięki temu 8 miejsce w KG. W konsekwencji przyniosło mu to start w.... Nie, nie uprzedzam faktów. Warto też wspomnieć o 13 miejscu Cieślika.

Kolejnym wyścigiem był Mazovia Tour. Tam mogli wykazać się sprinterzy-Janiaczyk i Smoleń. Sporo mieli dobrych miejsc, więc ograniczę się do podania tych z pierwszej trójki- 2. i 3. trzecie Janiaczyka i  3 trzecie miejsca Smolenia. W TTT Bank BGŻ zajął 4 miejsce.  Ten etap zadecydował o kolejności w KG, dlatego najlepsi zawodnicy trzeciej drużyny w Polsce  zajęli miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki- 8 miejsce Janiaczyka i 9 Smolenia. Wyścig mimo wszystko na plus.

Tym wyścigiem-nagrodą dla Stachowiaka, a także Cieślika i Bodnara był oczywiście Tour de Pologne. Aż 3 zawodników bank BGŻ w 6-osobowej kadrze Polski, a tylko 1 BDC-sukces. Na pierwszym etapie Stachowiak miał wypadek, dojechał w grupetto. Bodnar i Cieślik też nie wiele lepiej. Jednak World Tour to zupełnie inny poziom. Na drugim etapie Stachowiak się wycofał, jednak bardzo dobry dzień miał Paweł Cieślik-zajął 24 miejsce na etapie z metą na Passo Pordoi. Jedna drobna uwaga-2 lata temu był on 8 na etapie do Bukowiny. A w tym czasie już przestał być młodym zawodnikiem. Kolejne 2 etapy były płaskie, tam nikt nie oczekiwał zbyt dobrych miejsc, dojechali w peletonie. Ale 5 etap, do Zakopanego powinien im pasować. Jednak obydwaj wpadli na metę w grupetto. na 6 etapie, kolejnym im teoretycznie pasującym, to samo.  Duże rozczarowanie. Kończąca wyścig czasówka to 60 miejsce Cieślika i 100 Bodnara. Szczególnie rozczarował ten drugi.  Ten wyścig tylko pokazał, jak duża jest różnica między nimi, a światową czołówką. W KG 65 Cieślik i 104 Bodnar.


Paweł Cieślik
Źródło: eurosport.onet.pl
Paweł Cieślik
Reszta w tym czasie wygrywała sobie jakieś polskie ogórki. Wręcz idealne przykłady na powiedzenie: "pipidówka tour".

Ale przejdźmy do poważniejszych wyścigów, sierpniowe klasyki. Memoriał Henryka Łasaka to bardzo dobry występ Pawła Cieślika-3 miejsce. Na Pucharze Uzdrowisk Karpackich wreszcie pokazał się Mariusz Witecki.  Drugi zawodnik BGŻ Pro Ligi 2012(jeśli dobrze pamiętam) w tym sezonie miał dużo mniej wartościowych wyników, jednak w PUK był 4. A Puchar Ministra Obrony Narodowej to 3 miejsce Bodnara, 7 Witeckiego i 8 Smolenia. Podsumowując wszystkie te wyścigi, dobry występ, chociaż brakuje zwycięstwa. 

Pod koniec sierpnia wielki sukces osiągnął Michał podlaski, wygrywając Górskie Mistrzostwa polski, przed Markiem Rutkiewiczem. Ta impreza jest coraz ważniejsza dla polskich zawodników, tym bardziej wartościowy jest to sukces. W przyszłym sezonie będzie on jeździł w ActiveJet, podobnie jak Paweł Brylowski.

W przeciwieństwie do wcześniej opisywanych drużyn, oni nie zakończyli sezonu w sierpniu. Cóż to w ogóle za zwyczaj, część kolarzy planuje szczyt formy na wrzesień, a w Polsce koniec sezonu... Jednak kolarze Bank BGŻ mieli w wyścigu Okolo Jiznich Czech sporo dobrych wyników. na etapach: 2 i 10 miejsce Podlaskiego,  7 Janiaczyka i 4 Cieślika. W KG Cieślik zajął 6 miejsce, a Podlaski 7. Dobrze, że tam pojechali. Bardzo dobrze.

Na koniec sezonu jeszcze 2 miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski oraz 2 i 3 w MP w jeździe parami na czas, 3 miejsce Janiaczyka na Memoriale Stanisława Kirpszy, kończącym BGŻ ProLigę i worek medali z torowych MP.



Oceny w skali od 1 do 10:
1-Patryk Komisarek-powód prosty, brak startów.
Tak ciekawostka przy Komisarku, teraz znalazłem:
Jeszcze jedno. Jego brat też jeździł, chyba jeszcze większy talent.  Jeździł, teraz jest ciężko chory.
2-Mieszko Bulik-poprzedni sezon bardzo dobry, w tym prawie nie startował.
Mariusz Witecki-za takie wyniki jakie on miał w tym sezonie, niektórzy dostaliby 9. Ale w zeszłym sezonie to był najważniejszy kolarz grupy, 2 miejsce w BGŻ ProLidze. W tym sezonie ogromne rozczarowanie.
3-Dariusz Batek-przeciętny sezon, bez lepszy wyników.
4-Konrad Czajkowski-dobre starty w memoriale Trochanowskiego i  Pucharze MON, reszta przeciętnie.
5-Paweł Brylowski-przede wszystkim za to, że na DMP był jedną z najważniejszych postaci, bo reszta sezonu przeciętna.
Adrian Tekliński-na szosie prawie bez startów, ale to torowiec, a tam było trochę lepiej.
6-Mateusz Nowaczek-sporo dobrych wyników na torze, do tego bardzo dobre MP.
Błażej Janiaczyk-4 miejsca w pierwszej 6 wyścigów UCi, bez zwycięstw, można było oczekiwać więcej.
7-Michał Podlaski-mało startował, ale jak już jechał, to wyniki miał bardzo dobre. Szczególnie Okolo Jiznich Czech i GMP.
Tomasz Smoleń-aż 7 miejsc w pierwszej szóstce wyścigów UCI, ale żadnego zwycięstwa, a od niego trzeba tego wymagać.
8-Paweł Cieślik-bardzo dobrze w Czechach i w Małopolsce, jednak szkoda, że nie rozwinął się tak, jak można się tego było spodziewać 2 lata temu.
9-Paweł Stachowiak-ogromny progres w porównaniu do poprzedniego sezonu, w zeszłym roku prawie nieznany zawodnik, teraz-najrówniejszy kolarz grupy.
Łukasz Bodnar-wygrana Małopolska i 3 miejsce w MP RR, trochę się pogorszył w ITT, ale mimo wszystko bardzo dobry sezon.

Kierownictwo drużyny-6
Bardzo dobry skład, ale kalendarz nie zachwycał. Z drugiej strony- plus za sam skład i za rozwój większości młodych zawodników, na pewno duża w tym zasługa trenerów.

Ocena drużyny-7,5
Wyjątkowo przyznałem ocenę z połówką. Ten sezon był dobry dla Bank BGŻ. Zbliżyli się do BDC, wysłali aż trzech zawodników na TDP, w prawie wszystkich polskich wyścigach byli w czołówce, tylko trochę brakuje zwycięstw, etap i KG Bodnara w Małopolsce to nie wiele jak na taki zespół.

Mam pewne wątpliwości, czy będą istnieć w przyszłym roku, ale drogą dedukcji doszedłem do wniosku, ze gdyby mieli się rozpaść, to byłoby głośno o transferach do BDC i CCC, więc pewnie zostaną. I dobrze, jeśli za rok też polepszą swój poziom, a Witecki się odbuduje, to mogą być drugą siłą w Polsce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz